Walcząc z barierami
Każdy kto chciał założyć firmę snuł plany, jak to będzie wyglądało. Mam takie osoby w rodzinie, które emanowały euforią w momencie zakładania swojego biznesu, ale wkrótce potem poznali jego gorzki smak. Wszyscy zauważyli jedno, że co prawda nastąpiły zmiany na lepsze w niektórych obszarach, ale ich tempo i skala nadal jest niewystarczająca.
Biznes w Polsce musi się obecnie zmagać z aż 460 różnymi przeszkodami. Od zeszłego roku to niestety nie zmalało, ale niestety wzrosło i to aż o 10-procent.
Pospieszające jest to, że w najnowszej edycji raportu „Doing Business” Polska zanotowała awans o 10 pozycji i znajduje się obecnie na 45. miejscu. To publikowane co roku przez Bank Światowy zestawienie pokazuje łatwość prowadzenia biznesu w 189 krajach na świecie. Co oznacza taki awans? Oznacza on, że w Polsce – przynajmniej teoretycznie – łatwiej jest prowadzić firmę niż np. w Hiszpanii, Luksemburgu czy Czechach. Nie we wszystkich kategoriach wypadamy tak samo. W kategorii łatwości zakładania działalności gospodarczej zajmujemy już jednak 116. miejsce na świecie. Dlaczego? U nas potrzeba średnio aż 30 dni, by otworzyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Liderem tego rankingu jest Nowa Zelandia, bowiem tam można to zrobić w 24 godziny.
Widać symptomy poprawy
Na lepszą lokatę Polski w zestawieniu Banku Światowego wpływ być może miały działania rządu. Nasz rząd w ostatnim czasie starał się bardzo ulżyć przedsiębiorcom, zmieniając wybrane przepisy, które mają bezpośredni wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy mimo iż dostrzegają te ułatwienia, to uważają, że tempo i skala wprowadzania tych zmian i ułatwień jest niewystarczająca. W maju została opublikowana przez Konfederację Lewiatan jedenasta już „Czarna lista barier”. Dowiadujemy się z niej, że w ubiegłym roku takich korzystnych dla biznesu zmian było kilka. Wydłużono m.in. okres rozliczeniowy czasu pracy i wprowadzono ruchomy czas pracy w porozumieniu z pracownikami. Poszerzono również możliwości świadczenia usług zagranicznym przedsiębiorstwom w dni świąteczne. W 2013 r. udało się także do pewnego stopnia ograniczyć wysokie koszty administracyjne realizacji obowiązków podatkowych. Stworzono możliwości wystawiania uproszczonych faktur przy transakcjach do 450 zł czy wystawiania faktur zbiorczych dla kilku odrębnych dostaw towarów lub usług
w trakcie miesiąca. Ponadto ułatwiono odzyskiwanie VAT od niezapłaconych faktur. Ułatwienie to polega na przyspieszeniu możliwości skorzystania z ulgi na złe długi ze 180 do 150 dni i zniesieniu obowiązku powiadomienia dłużnika. To wszystko jest bardzo istotne, ale ciągle stoimy gdzieś „w tyle za murzynami”. Tak mówią ci, którzy z problemami własnej firmy zmagają się na co dzień.
I tak się zastanawiam od dłuższego czasu, czy lepieej po studiach szukać ciepłej posadki, czy może jedna założyć ten swój pierwszy biznes? Mimo że pomyslu jeszcze nie mam, to przyznacie, że to szumnie brzmi?
Liczba barier rośnie
Niestety, w wielu obszarach liczba kłód rzucanych pod nogi przedsiębiorcom wcale się nie zmniejszyła, a wręcz wzrosła. W 2013 r. rozwój przedsiębiorczości w Polsce blokowało 417 barier. Obecnie jest ich już 460. Z „Czarnej listy barier” wynika, że zarówno dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, jak i firm zatrudniających dużą liczbę pracowników poważny problem stanowią wysokie podatki. Raport Konfederacji Lewiatan przynosi w tym zakresie alarmujące wieści: wysokie podatki ograniczają możliwości oszczędzania i inwestowania oraz skłaniają do działania w szarej strefie, co zakłóca uczciwą konkurencję i utrudnia efektywną alokację kapitału. – Kwoty, które muszę odprowadzać do urzędu skarbowego, sprawiają, że prowadząc swój biznes, od dłuższego czasu drepczę w miejscu. Nie mam możliwości przeniesienia firmy na wyższy poziom rozwoju, co skutkowałoby m.in. zwiększeniem zatrudnienia. Brak jakichkolwiek ulg choćby w początkowym okresie działania przedsiębiorstwa sprawia, że bardzo wiele podmiotów z mojej branży oszukuje fiskusa, żeby wyjść na swoje – przyznaje pragnący zachować anonimowość właściciel agencji reklamowej. W Polsce podatki są na poziomie zbliżonym do średniej europejskiej, a zdaniem ekspertów Lewiatana powinny być wyraźnie niższe, biorąc pod uwagę większe potrzeby inwestycyjne przedsiębiorstw.
Neutralność to często fikcja
Zbyt wysokie, biorąc pod uwagę obecny poziom rozwoju gospodarczego i jakość otoczenia biznesu, podatki w zestawieniu z niejasnymi przepisami prowadzą często do konfliktów między przedsiębiorcami i organami skarbowymi. Niestety ani ten, ani przyszły rok w kwestii wysokości podatków nie przyniosą żadnych zasadniczych zmian. Z przyjętego w maju Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2014-2017 wynika m.in., że utrzymane zostanie zamrożenie skali podatkowej. W 2011 r. stawki VAT zostały podniesione z 7 do 8 proc. i z 22 do 23 proc. – Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z prognozami zawartymi w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2014-2017, a w 2016 r. z Polski zostanie zdjęta procedura nadmiernego deficytu, to VAT zostanie obniżony do poprzednich stawek w 2017 r. – wyjaśnia minister finansów Mateusz Szczurek. Choć podatek od towarów i usług z założenia jest podatkiem neutralnym dla firm (przedsiębiorca może VAT naliczony później odliczyć), w wielu przypadkach traci ten charakter. Z analiz Idea Banku wynika, że najbardziej tracą mikrofirmy. Jeśli przedsiębiorca, który wykorzystuje w swojej działalności samochód, nie może odliczyć podatku VAT zawartego w cenie auta i paliwa tylko dlatego, że jest to samochód osobowy, a nie ciężarowy, to dla takiego przedsiębiorcy podatek od towarów i usług nie jest już neutralny. Nie można też zapominać, że dla większości spośród dwóch milionów osób fizycznych prowadzących jednoosobową działalność budżet firmy jest jednocześnie budżetem prywatnym.
Grupy barier utrudniających prowadzenie biznesu
-
Wysokie podatki i składki na ubezpieczenia społeczne
-
Niedopasowanie systemu edukacji do bieżących potrzeb i trendów gospodarki
-
Niestabilność regulacji w zakresie ochrony środowiska
-
Zbyt sztywne, jak na obecny poziom rozwoju gospodarczego, prawo pracy
-
Niska efektywność zamówień publicznych
-
Przewlekłe i kosztowne dochodzenie należności
-
Przewlekły i nieefektywny proces upadłości
-
Utrudniony dostęp przedsiębiorców prywatnych do rynku usług publicznych: komunalnych, zdrowotnych, pocztowych
-
Niska efektywność wykorzystania finansowej pomocy z UE
-
Bariery utrudniające realizację inwestycji budowlanych i racjonalne zagospodarowanie przestrzeni
-
Bariery w obszarze ochrony zdrowia
-
Bariery rozwoju branży energetycznej
-
Bariery w branży telekomunikacyjnej i medialnej
-
Bariery w działalności instytucji finansowych (branża bankowa i ubezpieczeniowa)